perfyctlyevil. Ludzie, zdegenerowali się emocjonalnie w ostatnich 100 latach. Jeśli ten emocjonalny upadek będzie dalej postępował, staniemy się skupiskiem robotów, bez poczucia sensu istnienia... Czy jesteśmy w takim trendzie, emocjonalnego odrętwienia, i czy to jest, czego ludzie chcą? Czy ludzie są coraz mnie zdolni do radzenia sobie z własnymi emocjami i dlatego uciekają do rozwiązań chemicznych? Osobiście uważam, że pod wpływem, jakiejkolwiek chemii, człowiek przestaje być sobą. Po alkoholu, różnie człowiek reaguje,tu bardziej wesoły, a inny agresywny. I człowiek już wie, że po alkoholu na przykład, będzie bardziej rozgadany, i automatycznie pije - fakt, nie każdy. Ale w Polsce, jest to tak często, że ręce opadają. Jak z jednej strony ufać człowiekowi, jak nie wiadomo co może zrobić sam na sam z Tobą, a ze znajomymi, pijąc alkohol. Jesteśmy tak jakby "niewolnikami" alkoholu. Pijemy, bo wiemy, że będzie fajnie, i nic poza tym. To nic więcej nie daje, dodając taki minus, że przestajmy racjonalnie myśleć. Znajdą się tacy, którzy sami z siebie nie wyznają miłości, a pod wpływem chemii, nagle człowiek potrafi. Jesteśmy tak słabi.. Są bardziej ciekawe, wartościowe rzeczy, które są i pożyteczne i przyjemne. Jak ktoś kiedyś powiedział, że się wkur.wia na młodzież, nie dlatego, że jest głupia i pier.doli głupoty, tylko dlatego, że przestała myśleć. Czasami się z tym zgodzę. Nie wszyscy tacy są, ale niektórzy powinni rzeczywiście być karani, za bycie debilam.i.