Taka "płytka" czasem potrafi kosztować kilkadziesiąt tys. a przyczyna może być błaha i łatwa do usunięcia, dlatego zawsze warto chociaż z grubsza obejrzeć, pomierzyć itp, w zależności co to jest. Ale w automatyce elektronika pada relatywnie rzadko. Najczęściej, jakiś styk albo cewka w przekaźniku sie przypali, gdzieś jakiś przewód złamie lub urwie. Kwestia lokalizacji, a sama naprawa już łatwa.
A w domu rzeczywiście można robić ciekawe rzeczy, tym bardziej teraz, kiedy kupić można chyba wszystko od rezystora po procesor i to bez wychodzenia z domu. Kiedy ja zaczynałem sie w to bawić, elementy pozyskiwałem ze starych telewizorów i radiomagnetofonów :D