Grube teksty tu odchodzą.
Jakiś model nawet napisał, że kobiety same prowokują gwałt. Jak się pindola w spodniach nie potrafi trzymać to się to generalnie leczy, a nie zwala na czyjąś za krótką spódniczkę. To tak po pierwsze.
A po drugie - nie ma co ukrywać, że tutaj wchodzą w grę zwykłe instynkty. Oczywiście można bajkopisarstwo popełniać i informować, że pannę, że tu przede wszystkim chodzi o charakter, ale nie róbmy sobie wody z mózgu. Natura działa tak, że człowiek poszukuje partnerki to przedłużenia własnej linii genów. Nie ma co siebie oszukiwać - zwykła pogawędka w knajpie, przypadkowa zaczepka na ulicy czy rozmowa w pracy wyjdą lepiej jeśli uczestnicy tej rozmowy (np. kobieta i mężczyzna) będą uważali siebie za atrakcyjnych fizycznie.
Nie ma co się oszukiwać - relacje seksualne to swoiste przekleństwo gatunku.